A teraz będzie antyreklama...
... tynku silikonowego firmy TYTAN.
Materiał zamawiał nasz poprzedni gość od elewacji (Mario), bo umówiliśmy się z nim na robotę z jego materiałem. Otóż wykonawca ten gustował w wyrobach firmy TYTAN i taki to tynk zamówił. Gustował też w dziadoskich oszczędnościach i zapewne to też tego wina.
Materiał został dowieziony z hurtowni w zeszłym tygodniu. Wczoraj rozpoczęto kładzenie tynku. Jakież było nasze zdziwienie kiedy po przemieszaniu tynku znajdowaliśmy takie oto kawałki siatki. Całkiem nie małe
A tutaj widać jak od tej siatki obierało się mieszadło
Siatka wygląda na taką jakiej używa się do elewacji. W każdym wiaderku można było znaleźć tą siatkę. Raz mniej, raz więcej.
Poza tym zamówiliśmy tynk o granulacji 1.5mm i tak opisane są wiaderka z tym tynkiem. Natomiast dostaliśmy mieszankę 1.5mm i 2mm. Panowie zauważyli, że coś jest nie tak z tym tynkiem kiedy cieżko im było to zatrzeć.
Sprawę chcemy zgłosić do producenta. Podobno będzie cieżko coś w skórać bo producenci są cwani i zrzucają winę na wszystkich innych... na dostawcę mieszanki, na skład budowlany, na wykonawców. Byle sami się do błędu nie musieli przyznawać.
Tak więc razimy nie kupować tynku TYTANA. Pianki kleje może i owszem mają dobre natomiast tynk to porażka. Drugim razem kupilibyśmy KABE albo BAUMITA. Lepiej dać trochę więcej. Niestety tego tynku nie wybieraliśmy my.