Dachóweczka na czubeczku...
... i już wszystko w porządeczku :D
No... wreszcie widać że nastąpiła poprawa pogody. Przez cały zeszły tydzień padało w związku z tym ekipa pojawiała się w kratkę. W poniedziałek ich nie było, we wtorek byli, w środę pojawili się ale zmyli zaraz po śniadaniu, w czwartek też nie przyjechali, zjawili się w piątek. Czyli można powiedzieć śmiało że mieli dwudniowy tydzień pracy. Też bym tak chciała :)
W piątek za to na dachu pojawiła się pierwsza dachóweczka. Wygląda bosko :D A Wam jak się podoba? ;)
Zamontowali nam też pierwsze okno dachowe w pokoju nad garażem.
Nie możemy się doczekać aż całość dachu będzie pokryta dachówką i zrobione kominy. Klinkier na nie już czeka i się niecierpliwi ;) Ekipa chce skończyć pracę jeszcze w tym tygodniu przed naszym wyjazdem na urlop. Oby oby.
No to do poniedziałku. Miłego weekendu życzymy.