Prace weekendowe... i takie tam
Witamy po dłuższej przerwie! Wreszcie jest co napisać bo przez ostatni czas działał u nas tylko elektryk więc spektakularnych sukcesów nie było.
Pan elektryk jednak zakończył już swoją pracę. W sumie trwało to miesiąc, a efektem są puszki, kable na ścianach i te oto dwie skrzyneczki:
W ciągu weekendu udało się nam przy ogromnej pomocy taty (DZIĘKUJEMY!!!) zabudować poddasze płytami OSB. Tak więc nasza lucerna zyskała dodatkowe piętro. Zrobiło się ciepło i przytulnie. A poddasze wygląda teraz tak:
Na zdjęciu widać rury od DGP. Teraz na stryszku można magazynować pierwsze pozostałości, na poczatek pójdzie dachówka.
Na stryszek prowadzi takie oto wyjście:
W przyszłości tutaj zostaną zamontowane schody strychowe.
Oprócz tego udało się jeszcze wyciąć dziurę w kominie wentylacyjnym, aby w przyszłości podłączyć do niego bypass z turbinki DGP. Obsadzona także na nowo została nieszczęsna skrzynka rozdzielacza. Nasi fachmeni ustawili ją na ziemi tak, że byłby problem z otwieraniem się drzwiczek do skrzynki. Skrzynkę podnieśliśmy o prawie 3cm i teraz będzie gitesik. A skrzyneczka opiankowana i wygląda teraz tak:
A we wtorek przychodzi ekipa od tynków! Jupi... Niedługo zniknie ceglasta czerwień i zrobi się biało :D Nie możemy się doczekać.