Status update czyli działamy dalej
Sporo pracy za nami, ale jeszcze sporo przed nami.
Łazienka prawie na finishu. Sufit podwieszany jest, nawet już malnięty na biało :) Z płytek na ścianie został do położenia tylko pasek na samym dole. Płytki na podłodze położone w 75%. Nic tylko kupować fugę :) W kuchni i wiatrołapie płytki też już częściowo położone. Jutro będą kłaść się we wnęce pod schodami.
A w tygodniu my szalejemy na zakupach. Drzwi prysznicowe zamówione. Wybraliśmy rozsuwane. O takie:
Profil aluminiowy, szkło 6mm hartowane, z powłoką CleanControl czyli kamień nie siada ;) Cena nie zabija, więc nie pozostawało nic innego jak brać. Oby sie dobrze sprawowały ;)
No i teraz nasz fetysz :D Oboje inwestorów jest prysznicolubnych dlatego postanowiliśmy zaszaleć. A co! Będzie zestawik hansa w grochy (czyt. Hansgrohe) z deszczownicą i termostatem... normalnie żyć nie umierać :) Jeszcze radyjko pod prysznicem by się przydało :D
Gres na balkon i taras (który jeszcze nie istnieje.. hehe) zwieziony i czeka na lepsze czasy.
No a przed długim weekendem czeka nas wybór kolorów... nastąpi kolorowy zawrót głowy.
No i najważniejsze... zamieniliśmy nasze dębowe schody na schody hiszpańskie...
Taki tam żarcik :D