Kurcze... Zrobili nas na szaro!
... tym razem w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;) Udało się wyprostować babole po poprzedniej ekipie ocieplającej. Ale herezje były niesamowite... szkoda gadać.
No i teraz sesja zdjęciowa... Front... jakby kto nie poznał :P
Prawy boczek. Tu widać że Panowie położyli drugi pas siatki pod kamień elewacyjny.
Od strony tarasu też będzie siatowane drugi raz pod kamień.
No i pojawił się już pierwszy zalążek podbitki, która dzielnie malowaliśmy z Mężykiem przez dłuuuuugi majowy weekend. 66m desek + lekierobejca to nie takie hop siup :) Na razie pomalowane raz i zmatowione, więc tylko wygląda. Będzie jeszcze raz i wtedy dopiero ma WYGLĄDAĆ ;)
No i jak... chyba nieźle?
Plan na przyszły tydzień obejmuje założenie podbitki, ściany na gotowo, tynk i kolor. Kolor wybrany, tylko czy to trafny wybór? Się okaże, odwrotu już nie ma :D